Jedyną poza angielską próbą gry Robbiego Keana Był kontrakt z Interem Mediolan podpisany w roku dwutysięcznym. Jednak wyprawa ta stała się jedną wielką klęską. Robbie Kean nie strzelił bowiem ani jednej bramki oraz wystąpił w zaledwie sześciu meczach. Po tym fatalnym występie wrócił do Anglii i gra tu aż do dziś. Śmiem również stwierdzić, że będzie tutaj grał już do końca swojej sportowej kariery. Obecnie reprezentuje barwy klubu Tottenham Hotspur. W sezonie dwa tysiące siedem/ dwa tysiące osiem Robbie Kean reprezentował barwy dokładnie tego samego klubu. Udało mu się wówczas strzelić aż piętnaście bramek i zająć dokładnie miejsce piąte w generalnej klasyfikacji strzelców sezonu dwa tysiące siedem/ dwa tysiące osiem. Okazał się to chyba zdecydowanie jeden z najlepszych sezonów tego irlandzkiego zawodnika. Miał on w swojej karierze również epizod w Liverpool FC, okazał się on również porażką. Dziewiętnaście spotkań i tylko pięć bramek. Okazuje się więc, że Robbie Kean zdecydowanie najlepiej spisuje się w zespołach średniej klasy. Sezon dwa tysiące siedem/ dwa tysiące osiem był więc, jak widać całkiem interesujący w Anglii. Przynajmniej, jeśli chodzi o tę zdecydowanie najważniejszą tabelę sezonu, czyli tabelę końcową zespołów. Nieco mniej interesująca wyglądała rywalizacja zawodników s klasyfikacji strzelców. Tutaj z olbrzymią przewagą, bo przewagą aż siedmiu bramek wygrał Portugalczyk z Manchesteru United, czyli oczywiście Christiano Ronaldo. Później następuje duża przerwa. Na tym samym miejscu drugim są później Emanuel Adebayor z Arsenalu Londyn oraz oczywiście Hiszpan Fernando Torres w Liverpool FC. Następnie jest już kolejna długa przerwa. Bowiem na miejscu czwartym znajduje się Paragwajczyk Roque Santa Cruz z Blackburn Rovers z dorobek dziewiętnastu bramek. To na pewno jest bardzo pozytywna niespodzianka. Nikt nie spodziewał się aż tak wysokiej formy strzeleckiej. Później znów jest dość spora przerwa. Na piątym miejscu znalazł się bowiem Irlandczyk Robbie Kean z Tottenhamu Hotsupr z dorobkiem tylko czternastu trafień. Jak więc widać, tutaj były zdecydowanie mniejsze emocje.