1 marca to świetna data, aby zacząć już pozycje stojące. Ale w sumie to ja dzisiaj nie o tym. Wczoraj byłam w Schronisku Św Brata Alberta dla Samotnych Matek, aby zawieźć rzeczy w których ja i moje dzieci już nie chodzimy oraz oddać przedmioty, których już nie używamy (zabawki,ręczniki, garnki itp) Pytałam się Pani Łucji, która zarządza aktualnie całym Schroniskiem czego teraz najbardziej potrzebują: chemii gospodarczej, jedzenia z długim terminem ważności czy może słodyczy dla dzieci. Na ten moment największy deficyt mają w olejach i wszelakich produktach do cyt. „smarowania” np. margaryna, masło itp. oraz w środkach czystości ( do wc, podłogi). To zawsze im najszybciej się kończy i najbardziej zużywa. I tak sobie pomyślałam, że jeśli ktoś z Was będzie jechał tam przypadkiem z darami albo będzie odwiedzał jakiś inny Ośrodek Pomocy w swoim mieście, to zawsze może dorzucić kilka w/w produktów do paczki - nas finansowo one raczej nie zrujnują, a innym polepszą troszku byt.. Kochani warto pomagać! Nie dlatego, że karma wraca do nas ze zdwojoną siłą, ale dla nas samych. Abyśmy codziennie stawali się jeszcze lepszą wersją samych siebie… Może jest to slogan znany i często powtarzany, ale bez wątpienia codziennie aktualny 
Miłego weekendu
Miss Joga
PS. A kto będzie chciał, to może „z tej zdwojonej siły” na jednej ręce sobie postać 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz