czwartek, 17 maja 2018

I'M BACK

Witajcie. W sumie to powinnam zacząć od podziękowań Wam wszystkim i każdemu z osobna za morze wsparcia,  wszystkie kondolencje  i wyrazy współczucia. Dziękuję 🙏🙏

Przed chwilą napisałam do Was długi post, ale po ponownym przeczytaniu stwierdziłam, że jest on zbyt osobisty. Zresztą jeden smutny wpis na blogu wystraczy. Zatem skasowałam go i wracam już na normalne tory 😊

Co u mnie? Żyję. Ostatnio byłam na warsztacie jogi w Berlinie który prowadziła Kino McGregor. To już czwarty raz kiedy miałam przyjemność praktykować jogę pod jej okiem. Warsztat był dosyć mocny gdyż dziennie mieliśmy po 5,5 godziny jogi (2,5 rano, przerwa na obiad i 3 godziny po południu) 
Była teoria, praktyka, nauczanie, czyli wszystko to czego jogin potrzebuje aby się rozwijać i iść do przodu. Nie ukrywam, że tak intensywna praca bardzo mi pomogła, gdyż umysł i ciało pod koniec dnia były ekstremalnie wykończone, iż nawet nie miałam czasu na myślenie. A Kino? Kino jak zawsze uśmiechnięta i pełna pozytywnej energii. Może kiedyś zaprosimy ją do Polski jak myślicie? Dobry pomysł?
Pozdrawiam ciepło
Miss Joga




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz