To zdjęcie w plenerze z założenia miało wyglądać oczywiście inaczej. Natalia z Anią (pozdrawiam gorąco
😉
) zasugerowały mi, że skoro robię zdjęcia na pustyni i w plus 40 stopniach to teraz czas na śnieg i minus 10
🙈 Well oprócz tego, że stałam na pochyłej górce, z dłońmi w śniegu a asana wyszła poniżej moich oczekiwań to wyzwanie przyjęłam i fota na śniegu jest. Pierwsza i ostatnia
😂 Teraz dziewczyny Wasza kolej! A kto chce sie dołączyć do asan na śniegu to serdecznie zapraszam
😉 brrrr 🙈🙈🙈🙈🙈🙈🙈☕





Miss Joga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz