piątek, 10 listopada 2017

DOLECIELI

Po pobudce o 3 nad ranem w końcu dolecieliśmy do Tel-Avivu wszyscy cali i zdrowi. Oczywiście nie obyło się bez perypetii, ale jako że praktykujemy jogę, to na wiele rzeczy mieliśmy (jak mówi napis na moich koszulkach) po prostu „wyjogowane”. Hotel mamy przy samej plaży z pięknym widokiem na morze.Pierwsza sesja przy zachodzie słońca już za nami, a jutro dzień zaczynamy poranną jogą i wybieramy się na Masade  oraz Morze Martwe. 
Życzę Wam dużo słońca ( u nas podobno ma być nawet 25 stopni 😊😊😊) pozdrawiam ciepło
Miss Joga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz