Dzisiaj po zajęciach podeszła do mnie moja uczennica i spytała czy może mnie o coś poprosić. Myślałam, że potrzebuje asan na ból głowy, pleców czy inną dolegliwość. Jednak ona zapytała czy byłaby możliwość, abym poprowadziła joge w intencji jej córeczki Martynki, która ma 4,5 roku i jutro będzie miała operację. Oczywiście, że TAK! Wiem, że wiele osób czyta ten blog i wiele z Was praktykuje jogę nawet codziennie, dlatego proszę Was w imieniu mojej uczennicy Dorotki i swoim, abyście wysłali Martynce pozytywną energię życząc jej jak najszybszego powrotu do zdrowia. Ja sama jestem mamą i wiem jak ważne jest zdrowie naszych dzieci. Dlatego z moją córeczką Sarą będziemy ćwiczyć w intencji Martynki przez najbliższe kilka dni. Będę bardzo wdzięczna jeśli Wy również🙏🙏🙏
Dziękuję i dobrej nocy Wam życzę
Miss Joga
PS. Dzisiaj miała być asana, ale sami wiecie, że są sprawy ważne i ważniejsze. Tutaj nie miałam cienia watpliwości co jest priorytetem i wiem, że to zrozumiecie 😊🙏
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz