„Podejdźcie i popatrzcie” mówi Nauczyciel. Ty podchodzisz, patrzysz, słuchasz, on się produkuje namiętnie, pokazuje, tłumaczy, wyjaśnia, a Ty wracasz na matę i…. ZONG! 😱🙈😂Rozglądasz się niemrawo po sali co robi reszta i nawet pojawia się światło, już tak coś jakby przez mgłę próbujesz odtworzyć jak ona się przed chwilą wyginała? Jak to było? Kiedy słyszysz magiczne słowa skierowane prawdopodobnie do Ciebie „Co robisz” ?😊 Brzmi znajomo?
Jak nie, to bardzo dobrze! To znaczy, że jesteś uważna na zajęciach, skoncentrowana i zdecydowanie przyszłaś tu poćwiczyć jogę a nie na ploty. A jak tak, to zerknij na dzisiejsze zdjęcie. Którym typem ucznia jesteś? Tym co patrzy, ale nie widzi, bo myślami jest daleko, daleko poza salą? A może tym co patrzy tylko nie w tą stronę co trzeba ? A może tym co siedzi z tyłu i w ogóle nie jest w stanie zobaczyć pozycji, ale w sumie jest na zajęciach i to się liczy, joga odhaczona…
Będąc na warsztacie u Dylana chłonęłam każdą sekundę i minutę nie tylko po to, aby się z Wami tą wiedzą potem podzielić, ale także dlatego, że mnie to po prostu szalenie pasjonuje! I naprawdę szkoda by mi było tracić ten cenny czas (o monetach już nie wspomnę 🙈) na bujanie w obłokach, skanowanie twarzy pozostałych uczestników czy oglądanie pośladków prowadzącego (Wiem, wiem, z tym ostatnim część żeńska moich czytelniczek może polemizować 😂) A tak serio. To doświadczenie które dostajesz na jodze jest dla Ciebie, Twój Nauczyciel raczej kojarzy temat ;) Możesz z niego skorzystać i nauczyć się czegoś lub nie. Nic na siłę. Decyzja należy tylko i wyłącznie do Ciebie….
Ja staram się zawsze jak najwięcej doświadczać (za co górze jestem niewymownie wdzięczna 🙏) czego i Wam dzisiaj życzę.
Miss Joga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz