Przyszłaś właśnie na zajęcia minutę później niż zawsze i Twoje ulubione miejsce przy ścianie jest zajęte! Ktoś śmiał położyć swoją matę tam, gdzie Ty się zawsze kładziesz już od zarania dziejów! Brzmi znajomo? 😉 Oczywiście nie strzelasz focha, jesteś przecież joginką, więc Ci nie wypada. Uśmiechasz się tylko niemrawo, ale już do końca jogi w myślach odczuwasz… no właśnie co? Wiem, doskonale co czujesz, bo miałam już tak wiele razy. Było to takie lekkie niezadowolenie, asany nie wchodziły wtedy tak jak powinny i zajęcia nie były już takie przyjemne jak zwykle…
Czy wiesz, że joga mówi, żeby się nie przyzwyczajać?
Do przedmiotów, do miejsc, do wszystkiego co możemy stracić? Dlaczego? Bo właśnie kiedy „TEGO” już nie mamy, to odczuwamy smutek, irytację, czasami cierpienie, dyskomfort itp. jak zwał tak zwał. No więc co możemy z tym fantem zrobić, abyśmy się więcej nie przejmowali takimi „drobiazgami” jak strata? Zacznijmy od prostej zmiany miejsc na jodze. Połóż następnym razem swoją matę gdzie indziej (tak wiem, jeśli zajmiesz miejscówkę koleżanki, która nie czytała dzisiejszego posta to na pewno będzie ona w siódmym niebie 😂) i zaobserwuj swoją reakcję. Tak naprawdę zmienił się tylko punkt „siedzenia i widzenia”, bo cała sesja, pranajama, Powitania Słońca, asany, Śavasana będą szły swoim rytmem. To jest niezmienne. Doświadczenie które zdobędziesz, nowe pozycje których się nauczysz, oddech który wydłużysz, myśli które uspokoisz, to wszystko jest w Tobie i tak naprawdę nie ma znaczenia w którym rogu sali jesteś. Ważne, że przyszłaś, że znalazłaś czas, że się starałaś i finalnie dałaś z siebie wszystko. I jeśli z czasem zobaczysz, że ta zmiana miejsc nie stanowi już dla Ciebie problemu, nie wywołuje już u Ciebie irytacji, to rozważ czy tej jogowej zasady nie chcesz wprowadzić w swoje życie. Po prostu ucz się nie przyzwyczajać do autka - będziesz miała ładniejsze, mieszkania - będziesz miała swoje własne, pracy - będziesz miała jeszcze lepszą. A jeśli tak się zdarzy, że jednak coś stracisz, to tylko dlatego, aby mieć wolne miejsce na to WSZYSTKO, CO WSZECHŚWIAT JESZCZE MA DLA CIEBIE....
Pozytywnej zmiany miejsc Wam dzisiaj życzę...
Miss Joga
ps. To zdjęcie zostało zrobione w Wiedniu na warsztacie jogi z Dylanem Wernerem. Jak widać po mojej minie jakaś panna zajęła moje ulubiona miejsce ( chociaż byłam 30 min przed czasem!) z którego wszystko genialnie widziałam i niestety musiałam się przesunąć z matą aż o metr dalej😂 Ja też się cały czas uczę, też doświadczam, ale też wyciągam wnioski, więc zakładam, że następnym razem nikt mnie już z taką niewyraźną miną na zdjęciu nie złapie 😉
MOTTO NA DZIŚ: "Zmiany są dobre…."
MOTTO NA DZIŚ: "Zmiany są dobre…."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz