poniedziałek, 17 lipca 2017

KIEDY WOŁASZ JEGO IMIĘ

To co? Dzisiaj zaczynamy wygięcia😊 Pamiętaj, że jest to grupa asan do której naprawdę powinno się porządnie rozgrzać i „otworzyć” ciało. Jeśli jesteśmy sztywni, mięśnie mamy nieporozciągane, barki pozamykane, to nasz mostek bardziej będzie przypominał ten w Brooklinie, niż klasyczny, a dolne plecy będą wręcz wiły się z bólu. Dlatego zanim zaczniesz jakiekolwiek Ustrasany (wielbłądy), Salabhasany (Świerszcze) czy Urdhva dhanurasany (mostki) to przygotuj proszę odpowiednio barki i uda a konkretnie mięśnie czworo-głowe. Na dzisiejszym zdjęciu zamieściłam wariant, który podpowie Ci czy Twoje uda i kręgosłup są bardzo spięte czy raczej masz pełen luz 😊
Usiądź na macie ( oczywiście po dłuższej rozgrzewce) i wyprostuj prawą nogę do przodu a lewą nogę do tyłu (Hanumanasana, w wolnym tłumaczeniu szpagat) Jeśli trudno Ci to zrobić, to  zegnij tylko prawe kolano i palce prawej stopy ułóż przy lewym biodrze. Następnie zegnij lewą nogę tak, aby grzbiet stopy włożyć między ramię i przedramię lewej ręki (tam gdzie mamy łokieć). Tylne kolano powinno być równo w linii z biodrem, pilnuj aby nie uciekało na zewnątrz. Po czym powoli przyciągaj piętę do siebie, patrz na wprost, oddychaj. 30 sekund i zmiana strony. Ten wariant powie Ci co słychać w Twoim ciele. Jeśli wszystko jest dobrze to nie sprawi Ci to żadnego problemu. A jeżeli wołasz imię Pana Boga (lub inne) na daremno to znaczy, że warto  troszku jeszcze na tej macie pozostać i popracować😉 
Baw się dobrze.
Słonecznego tygodnia
Miss Joga

1 komentarz:

  1. Heya i am forr the primary time here. I came across this board and I to find It really
    useful & it helped me out much. I hope tto give one thing again and help others like you helped me.

    OdpowiedzUsuń