czwartek, 6 lipca 2017

DOBRE ZDJĘCIA (?)




Czasami słyszę od Was: "Ale masz ładne zdjęcia na blogu, tak łatwo przychodzą Ci te pozycje, jak Ty to robisz?” Well, zazwyczaj telefonem i szybko ;) 
Wiem, wiem nie o to chodziło w pytaniu. Szczerze pisząc to gdybym zamieściła dzisiaj tylko pierwsze zdjęcie, to ktoś faktycznie mógłby stwierdzić, że ten wariant Pincha Majurasany przyszedł mi z łatwością i fota jest nawet ok. Ale prawda jest zupełnie inna. Pomijam fakt, że moim zdaniem stanie na przedramionach jest dla kobiet o wiele trudniejsze od stania na głowie czy na rękach, ponieważ wymaga wypracowania (przez lata) siły w barkach oraz dużego zaangażowania mięśni brzucha ( panie które mają już dzieci wiedzą o czym piszę ;) I żeby nie było - są to dziesiątki godzin na macie, prób, błędów, potu a w niektórych przypadkach nawet „rzucania łaciną” 🙊🙉 Do tego kiedy robimy „to ładne zdjęcie” dochodzą czynniki na które nie mamy większego wpływu, takie jak: grawitacja ( łokcie toną w piasku, trudno o balans, stopy grzęzną w morzu, nie można się wybić), wiatr (nogi zarzuca tak jak ma właśnie ochotę sobie zawiać ) oraz fale ( no centralnie daje po oczach słoną wodą! Skandal ;) Dlatego prawdziwa odpowiedź na to pytanie jest - „Nie, nie jest łatwo, czasami trzeba się dobrze postarać i natrudzić, aby zrobić  fotę które jest do zaakceptowania” 
Tak serio... jeśli chcemy osiągnąć satysfakcjonujący nas efekt to nie ma opcji, musimy cały czas próbować  i próbować i próbować i nawet jak się poleci na kolana to wstawać i znowu próbować. Czasami słyszę: „Chciałabym zmienić pracę, ale ciężko teraz na rynku. Chciałabym się przeprowadzić, ale czynsze są za wysokie. Chciałabym polecieć na Maladiwy ale bilety za drogie” Itp. Moja Droga! Możesz mieć to co chcesz, to co sobie wymyślisz, wyśnisz i wymarzysz, tyle że trzeba to najpierw wypracować nie tylko pozytywnym myśleniem, intencją ale przede wszystkim fizycznym działaniem! Zrób coś, żeby zmienić stan rzeczy, który Cię nie zadowala i próbuj do skutku, nie akceptuj odmowy. Idź prosto to zamierzonego celu nawet jeśli po drodze upadniesz na kolana, będziesz iść pod wiatr i do tego dostajesz jeszcze solą po oczach. Bo na końcu jest mniejsza bądź większa satysfakcja. Czasami jest to tylko dobre zdjęcie, a czasami dużo, dużo więcej….
Determinacji i niezłomności dzisiaj Wam życzę
Miss Joga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz