Wow! Ilość Waszych zapytań jaką matę najlepiej kupić przeszła moje najśmielsze oczekiwania! Bardzo się cieszę, że do tylu z Was dotarł wczorajszy post. Chociaż nie wiem co bardziej przykuło Waszą uwagę - tytuł Mata vs Grzyb czy meritum posta ;) A teraz ad rem. Wybór maty na pewno jest istotny i wzięłabym pod uwagę 2 kryteria. Odpowiedz sobie najpierw na pytanie: czy jesteś początkująca i dopiero zaczynasz swoją przygodę z jogą, ćwiczysz 2-3 razy w tygodniu (lub mniej) czy też pokochałaś jogę całym sercem, praktykujesz powyżej 4 razy w tygodniu, także w domu, jeździsz na warsztaty i generalnie joga jest Twoją nową pasją. Pytanie nr 2 to zasobność naszego portfela - najtańszą matę w dyskontach dostaniesz już za 25 zł a najdroższa mata na świecie marki Liform kosztuje 100 funtów. Także rozbieżność cen jest kosmiczna. Osobom które zaczynają praktykę jogi polecam maty w przedziale cenowym od 80-100 zł z tzw. powłoką antypoślizgową i zakupione tylko i wyłącznie w renomowanych sklepach jogowych.
I tak jak bardzo cenię sobie buty Nike czy legginsy addidasa, to niestety maty tych firm chociaż design mają boski niestety nie spełniają moich oczekiwań - ręce i stopy się ślizgają jak wilkom na lodzie gdyż brak im powłoki o której wspominałam. Nazwijmy tą naszą matę metaforycznie Volkswagen - będzie dobra jakościowo na początek i nie zbankrutujesz.
Natomiast dla zagorzałych joginów mogę polecić matę, którą kupiłam sobie w tamtym roku na urodziny. Ma ona dożywotnią gwarancję, jest ciężka jak diabli i gruba. Ale ćwiczy mi się na niej fantastycznie. Nazywa się Manduka pro Lite i potocznie nazywam ją Bentley, gdyż uważam ją za matę najwyższej jakości dostępną na rynku polskim. Nie jest tania, kosztuje 299 zł ( plus przesyłka) ale w moim przypadku biorąc pod uwagę ile godzin na niej ćwiczę tygodniowo jest ona optymalnym rozwiązaniem. Kupując matę wybierz ciemny kolor, zaufaj mi wiem co piszę. I jeszcze jedna rzecz. Każda mata będzie się na początku ślizgać zanim nabierze swoich właściwości, więc nie przejmuj się tym zbytnio. Weź z domu po prostu mały ręczniczek pod dłonie do Psa z głową w dół i tyle. Przypominam, że sklep Yoga Bazar wszystkim moim uczniom i czytelnikom sprezentował rabat w wysokości 7 % po wpisaniu kodu: MISSJOGA i sądzę, że warto z niego skorzystać (póki jest 😉)😊
Mam nadzieję, że troszku pomogłam.
Serdeczności
Miss Joga
Dziękuję bardzo za odpowiedź. Właśnie myślałam o macie firmy Manduka. Skorzystam ze zniżki i zamawiam.
OdpowiedzUsuńBędziesz zadowolona :)
UsuńPozdrawiam
M.
Mam nadzieje, że nie będzie zbyt cienka dla mnie ta mata. Oby nie.
UsuńJa mam tez matę Manduka, ale tą grubszą pro. Jest świetna !
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się do tej pory czy manduka pro czy eko. Dziękuję za pomoc w podjęciu decyzji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Cała przyjemność po mojej stronie :)
UsuńPozdrawiam również!
M.
Ja mimo, ze muszę nosić matę, która trochę wazy wybrałam pro. Dla moich kolan jest super, poprzednią matę musiałam zawijać przy asanach "klęczących ", bo mam kolano po kontuzji.
UsuńPozdrawiam
Kasia
Pro nie tylko dla kolan jest super ;)
UsuńPozdrawiam
M.