wtorek, 25 kwietnia 2017

CUDA - CUDEŃKA


Wiem, wiem, patrząc na te zdjęcie część osób które nie praktykują jogi zaraz pomyśli: „Co oni tam na tej jodze wyprawiają?!” I słusznie! Bo to co my tam robimy, to są istne cuda :) No sami powiedzcie, jak inaczej nazwać sytuację kiedy próbujesz zrobić Baddha konasane klasyczną i nie możesz dotknąć czołem to ziemi, a przy pomocy drugiej osoby nagle smyrasz głową po macie? Cud Prawda ? 
No, więc nie do końca. Prawdą jest, że mamy w sobie siłę i predyspozycje, aby zrobić każdą asanę jaką sobie tylko wymarzymy. Wystarczy chcieć, mieć czas aby to zrealizować i dostatecznie otworzyć ciało, aby pozycja była dla nas jak chleb powszedni. Bywa tak, że ćwiczymy, ćwiczymy i nic się nie dzieje. I to jest właśnie ten moment, kiedy podchodzi do nas nauczyciel i mówi: „Weź wdech” my go posłusznie bierzemy a on z wydechem wysyła nas tam gdzie jeszcze nie byliśmy ;) Nie mówię, że zawsze jest to przyjemne, bezbolesne i za każdym razem prosimy o jeszcze. Ale śmiem twierdzić, że daje to nam bardzo dużą wiarę w siebie, że jednak możemy zrobić WSZYSTKO pomimo naszych ograniczeń i wychodząc z pozycji sporadycznie nawet maluje się uśmiech na naszych twarzach;)  Baddha Konasana jest jedną z właśnie takich pozycji, gdzie pomoc bywa mile widziana. Asana ta otwiera biodra, rozciąga pachwiny, przygotowuje do zakładania nogi za głowę, do lotosu i wielu innych wariantów. Można praktykować ją w parze, ale bardzo Cię proszę, abyś zrobić to z osobą mającą już podstawowe doświadczenie pracy w parach.

Czyli: siadasz do Baddha konasany, z wydechem prostując plecy, opuszczasz kolana do maty i zbliżasz czoło do podłogi. A jeśli nie chce się samo zbliżyć, to druga osoba kładzie dłonie na Twoich udach dociskając je do ziemi i delikatnie przenosi swój ciężar ciała na Ciebie cały czas pomagając Ci wydłużać plecy w przód i w dół. Nie zapomnij oddychać, a asystent powinien być EMPATYCZNY! Idziesz w dół powoli z każdym wydechem, a jak już krzyczysz trzeci raz z rzędu "Nie mogę!" (podobno dopiero siódme nie mogę jest prawdziwe ?;) to wtedy zostajesz tam gdzie jesteś przez chwilę. Wyjście z pozycji równie powolne jak wejście. Sugerowałabym za pierwszym razem zrobić taki wariant pod okiem swojego nauczyciela, sami siebie nie widzimy, a obiektywna ocena zazwyczaj bardzo pomaga. To co, gotowi dzisiaj na Cuda - Cudeńka?
Have fun

Miss Joga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz