sobota, 18 lutego 2017

JOGA W CIĄŻY ASANA NR 10


Tak, wiem nie powinnam wystawiać języka do zdjęcia, ale na pozostałych fotkach  byłam tak śmiertelnie poważna, że aż płakać się chciało ;) Zakładam, że nie przeszkodzi Wam to jako specjalnie w czytaniu mojego posta. A dzisiaj przedstawiam asanę, która jest przeznaczona dla Pań w ciąży. Układania koców, kostek, bolstera ( taka długa poduszka wypełniona gryką) jest masa i zajmuje to dobre 5 minut. Potem w pozycji panie leżą kolejne 6 minut. Sprzątamy następnych kilka minut. Dużo czasu cała impreza zajmuje. Czy Warto? Oj Warto! Nawet bardzo! W tej konkretnej asanie oprócz otwarcia w klatce piersiowej, miednica jest ułożona niezwykle naturalnie, dzięki czemu nie wypycha się narządów wewnętrznych do przodu, co ma miejsce podczas chodzenia z brzuszkiem. Z uwagi na zwiększony ciężar ciała, często pchamy biodra przed siebie, aby przynieść pozorną i chwilową ulgę dla obciążonych troszku już pleców. Napinają się przez to pachwiny a dziecko kręci  się i wierci, bo bywa że jest mu po prostu niewygodnie. W ciąży naturalnie skracają się też mięśnie lędźwiowo - biodrowe, napinają się mięśnie pośladkowe średnie i gruszkowate. Czasami efektem tego są poważne problemy z rwą kulszową. Dodatkowo wyżej wymienione mięśnie są połączone z przeponą, przez co możemy odczuwać zgagę, refluks, duszności. Nie piszę, że pozycja ta jest panaceum na wszystko, ale na pewno przy regularnej praktyce większość dolegliwości zmniejszy się, niektóre ustąpią bądź staną się mniej odczuwalne. 
A teraz do układania. Przygotuje bolster ( jeśli nie masz to 3 koce ułożone w wąską harmonijkę), 4 kostki ( alternatywnie kilka tomów encyklopedii tego samego rozmiaru), 2 koce, 2 paski jogowe ( zaszalej, zainwestuj, przydadzą Ci się na całe życie, masz 7% rabatu na hasło missjoga)
Znajdź w domu kawałek ściany i ułóż kostki tak aby dotykały do jej krawędzi. Na nich rozłóż koc. To jet wersja tzw VIP, żeby było Wam przemiło i nic Was nie uwierało. Przysuń bolster ok 20-25 cm do kostek i usiądź na nim przodem do ściany. Połącz podeszwy stóp i zbliż je do krocza. Załóż pętlę paska tak, aby obejmowała cały goleń i udo, oraz była ułożona blisko pachwin, końcówka paska zawsze w Twoją stronę. Teraz powoli zsuń się z bolstera zawijając kość ogonową do środka, połóż stopy na kostkach, opierając palce na ścianie i dociskając zewnętrzne krawędzie stóp do siebie. Następnie powoli na zaokrąglonych plecach połóż się na bolsterze, koc pod głowę do lini barków tak podsuń, aby czoło kierowało się w stronę serca. Ściągnij paski jak najbliżej do siebie. Poczuj pachwiny, połóż kostki pod uda ( kto nie ma to koce tak jak na zdjęciu), ściągnij łopatki, dłonie na podłodze wnętrzami do sufitu. W tej pozycji ma Ci być ekstremalnie wygodnie. Jeśli coś jest nie tak, to prawdopodobnie potrzebujesz więcej koców pod plecy. Im bardziej zaawansowana ciąża, tym wyżej powinna być klatka piersiowa. Zamknij oczy i oddychaj. Możesz się nawet zdrzemnąć, serio!
To co jest moim zdaniem jest największym profitem w tej pozycji to fakt, że bardzo często dziecko układa się naturalnie główką do wyjścia, gdyż tak jest mu wtedy wygodnie. Czy znaczy to, że tak będzie zawsze i w każdym przypadku? Nie. Ale na pewno masz 90 % więcej szans na poród naturalny praktykując jogę i dzisiejszą asanę, niż tego nie robiąc.
Uff, to się dzisiaj rozpisałam. Moje drogie, życzę Wam abyście znalazły i czas i cierpliwość do praktykowania tej pozycji. Bo jako matka dwójki dzieci z perspektywy czasu i doświadczenia z paniami w ciąży mogę śmiało powiedzieć, że poród jest wtedy łatwiejszy, regeneracja ciała o niebo szybsza, samopoczucie o wiele lepsze a powrót na joge jest w tempie ferrari.
Udanej soboty
Miss Joga
MOTTO NA DZIŚ: „Nigdy się nie mścij. Usiądź i poczekaj. Ci, którzy ranią innych często później wyrządzają krzywdę samym sobie”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz