Weekend minął w mgnieniu oka i trzeba było wrócić do rzeczywistości w której może nie ma aż tyle zieleni, sarny nie chodzą w zasięgu wzroku, ale narzekać też nie można - wszystko ma swój urok :) Bardzo dziękuję wszystkim uczestnikom warsztatu za czas, który spędziliśmy razem, za wspaniałą energię, poczucie humoru i pozytywne podejście do każdej sytuacji. Mam nadzieję, że każdy z Was wyniósł coś dla siebie w postaci doświadczenia, asany, nauki, refleksji czy po prostu odpoczynku. Ja na pewno wróciłam z zakwasami na twarzy od śmiechu i szczerze pisząc cieszę się, że wielu z Was miałam możliwość bliżej poznać, gdyż na zajęciach siedząc w Paripurna navasanie jakoś nie ma specjalnie pola do rozmowy ;) Wierzę, że jeszcze nie raz spotkamy się na macie i powspominamy kasztan, pandę i dyskusję o czakrach :)
Życzę wszystkim wspaniałego tygodnia
Namaste
Miss Joga
Pies z głową w dół na wolnym powietrzu.
Savasana na krześle.
Czas wolny.
Spacer po Świeradowie.
Droga do domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz