wtorek, 14 czerwca 2016

24/52/2016

Mówi się, że kiedy robimy wygięcia otwiera się nasze serce. Jest to obszar ściśle połączony z naszą sferą emocjonalną w związku z czym może się tak zdarzyć, że właśnie podczas takiej sesji popłyną nam łzy. Nie będziemy wiedzieć dlaczego tak się dzieje, może nawet się troszku zawstydzimy, że cała sala ćwiczy a my gdzieś tam po kontach się chowamy lekko zapłakani, żeby nas nikt nie widział. Niczym się nie przejmujcie! Gdyby przytrafiła się Wam taka sytuacja, spróbujcie przejść nad nią do porządku dziennego, tzn. wypłaczcie się, nie przerywajcie zajęć, nie wychodźcie wcześniej do domu bo to i tak nic nie pomoże. Po prostu praktykujcie dalej jakby się nic nie stało, widocznie tak miało być, Wasze ciało tego potrzebowało. Zaakceptujcie ten stan i nie walczcie z nim. Potraktujcie to jako nowe doświadczenie na macie…



1 Pies z głową w dół - 2 min
2 Pies z głową w górę - 2 x 30 sek
3 Rozciągnij mięsień czworo-głowy -  2 x 1 min na stronę
4 Urdhva Dhanurasana - 3 razy po min 10 sekund
5 Adho mukha virasana - 3 oddechy między każdym wygięciem
6 Wyzwanie nr 24 - 3 razy max czas
7 Skorpion wariant - 2 x ile Ciało pozwoli ;)
8 Savasana - min 5 min

Między każdą asaną rób Adho mukha virasane jako przerwę na 3 oddechy, aby Twoje plecy mogły troszkę odpocząć. Jeżeli nie chcemy się pokusić o ułatwiony wariant skorpiona, to alternatywnie możemy zrobić wtedy WIELBŁĄDA. Czasy dostosujcie do własnych możliwości, ale bądźmy w pozycjach zawsze ciut dłużej niż krócej ;)
Wspaniałego tygodnia
Miss Joga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz