„Przestań wskazywać
na winnych
dookoła Ciebie,
bo to tylko utwierdza Cię
w pozycji ofiary.
Znajdź choćby jedną dobrą
rzecz, którą możesz zrobić,
żeby poprawić Twoje życie
I zrób to”
I zrób to”
Beata Pawlikowska
Cokolwiek się w moim życiu dzieje, nie szukam winnych. Dawno temu traciłam niezliczone ilości godzin na zadawaniu sobie bezsensownych pytań pt „Jak, dlaczego, czy tak musiało się stać” itp i z czasem dopiero pojęłam, że tylko marnuję swoją cenną energię. Zdecydowanie lepiej przeznaczyć ją na konstruktywne działanie i rozwiązywanie problemu, niż na biadolenie i płacz. Bo czy tego chcemy czy nie, życie stawia nas pod ścianą i nie pyta nikogo o zdanie. Hitu wtedy nie ma, a światełka w tunelu z halogenem trzeba szukać. Ktoś by spytał i co robić? Jak żyć? Ja polecam działanie, od siedzenia i patrzenia w kąt (sufit) można się tylko nabawić depresji. I nie, wcale nie łatwo mi o tym pisać, gdyż ostatnio sama zmagałam się z sytuacją, która była lekko patowa i wiem ile stresy mogą nas kosztować nerwów i emocji. Wiem też, że mając czyste intencje i prawdziwych przyjaciół jest łatwiej, ich zrozumienie, empatia i chęć pomocy bywa prawdziwym balsamem na nasze zmartwienia. I bez względu na to jak sprawy się potoczą, jest nam lżej, bo nie jesteśmy z tym wszystkim sami. A jeśli mamy chociaż jedną osobę do której możemy zadzwonić o każdej porze dnia i nocy, to jesteśmy prawdziwymi szczęściarzami...
Dobrej nocy
Miss Joga
ps. Namaste Kika..
Zdjęcie: Justyna Pyda, warsztat jogi w Alicante.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz