Dzisiejsza sekwencja należy do moich ulubionych, ponieważ stanowi swojego rodzaju wyzwanie nawet dla osoby, która praktykuje jogę już długo i regularnie. I nie chodzi tu tylko o samo wykonanie asany, ale bycie w niej, pracę, czas... Tak powyżej 30 sekund w większości tych pozycji już powinniśmy poczuć mięśnie, powiedziałabym całkiem porządnie :) Ale oczywiście, zawsze pracujemy na miarę własnych możliwości i pamiętamy o oddychaniu! Rozluźniona twarz, język luźno opada a my rozwijamy matę i zaczynamy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz