czwartek, 28 stycznia 2016

POZYTYWNA STRONA


Od wczoraj mam problem z którym walczę szukając Salomonowego rozwiązania. Nawet się trochę zdziwiłam, ponieważ od początku roku wszystko układa się pięknie, ładnie a tu bach. Cóż, życie. Musi być balans w przyrodzie.I chociaż zadaję sobie pytania jak? I dlaczego? To wiem doskonale, że nie pozostaje mi nic innego jak wyciągnąć  lekcję  z zaistniałej sytuacji i najnormalniej w świecie zaakceptować fakty. Zgodnie z mottem na pamiątce z Hiszpanii „Busca el lado positivo”  - trzeba szukać pozytywnych stron :)
Dzisiaj rano jak parkowałam auto podszedł do mnie starszy Pan o lasce. Był schludnie i czysto ubrany, trochę blady ze smutnymi oczami. Przeprosił, że mnie niepokoi i powiedział, że nie chce pieniędzy, tylko poprosił, żebym kupiła mu coś do jedzenia. Wzruszył mnie bardzo…. Jako, że spieszyłam się na joge dałam mu pieniądze a on od razu skierował się w stronę piekarni. Zdałam sobie wtedy sprawę, że moje problemy, to nie są problemy. Tak długo jak mam dach nad głową, jedzenie w lodówce dla dzieci i przynajmniej jedną osobę do której mogę zadzwonić o każdej porze dnia i nocy, tak długo jestem naprawdę szczęśliwym człowiekiem…
Pozdrawiam
Miss Joga

MOTTO NA DZIŚ:„Każdy człowiek jest jak Księżyc - ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz