Ileż to razy słyszymy na zajęciach jogi zdanie „Podejdźcie i popatrzcie”? Prezentacja pozycji jest oczywista dla osób, które dopiero zaczynają praktykę jogi, ponieważ muszą zobaczyć o co chodzi w asanie i co mają za chwilę zrobić. Natomiast dla joginów, którzy już ćwiczą od kilku lat jest to czasami zastanawiające, na ich twarzach maluje się pytanie „Po co mam podchodzić, skoro widziałam to już 100 razy i doskonale wiem jak ta asana wygląda”. Z mojego punktu widzenia powiem Wam, że wiele osób podchodzi, patrzy a potem na macie wykonuje nie to co nauczyciel pokazał. Dzieje się tak dlatego, ponieważ myślami osoba ta jest zupełnie gdzie indziej, po prostu patrzy, ale nie widzi… Myślę, że powinniśmy ruszyć nasze szanowne ciała z kilku powodów w stronę naszego Guru, ja przynajmniej znam ich conajmniej 3. Po pierwsze: nawet jeśli widzę TRIKONASANE po raz nie przesadzam setny, to podchodzę z uwagi na szacunek do mojego nauczyciela, on doskonale zna moje możliwości, więc jeśli chce pokazać pozycję po raz 101 tzn, że jest coś czego chce mnie w niej jeszcze nauczyć lub co ja mogę u siebie poprawić.
Udanego weekendu
Miss Joga
MOTTO NA DZIŚ: „Jeśli nie mamy nauczyciela gubimy drogę. Często nie zdajemy sobie z tego sprawy gdyż słuchamy naszego Ego. Słuchaj siebie..”
MOTTO NA DZIŚ: „Jeśli nie mamy nauczyciela gubimy drogę. Często nie zdajemy sobie z tego sprawy gdyż słuchamy naszego Ego. Słuchaj siebie..”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz