piątek, 16 października 2015

WALENCJA


Wschód słońca chcieliśmy przywitać Powitaniami, ale niestety nie wycyrklowaliśmy, ponieważ był on tutaj o godzinie 8.10 a wtedy właśnie kończyliśmy pierwszą półtoragodzinną sesję jogi. Po 2 godzinach jazdy byliśmy już w Walencji. Troszkę już miast zwiedziłam i nigdy nie kryłam też subtelnej fascynacji Hiszpanią, ale połączenie architektury i klimatu z bajeczną pogodą po prostu w 100% zaspokoiło moje doznania estetyczne i zmysłowe. Nic dodać, nic ująć, było bosko! Dzięki naszej Kice, której serdecznie dziękuję w imieniu całej grupy za znalezienie genialnego przewodnika Michała, zobaczyliśmy i usłyszeliśmy wszystko to, co najciekawsze i to, co powinniśmy wiedzieć na temat tego pięknego miasta. O jego historii, zabytkach, kulturze i sztuce oraz wszelkich intrygach i tematach, które nie zawsze podaje się do publicznej wiadomości opowiedział nam krótko, szybko i z humorem. Oczywiście bez asan by się nie obeszło. Z czasem nawet przyzwyczailiśmy się do faktu, że ludzie patrzą na nas  z lekkim niepokojem w oczach ;) Na koniec zawitaliśmy na regionalną paelle. Najedzeni, zmęczeni i zadowoleni zakończyliśmy wycieczkę  jogą regeneracyjną. 
To był bardzo udany dzień i takowego Wam również życzę.
Miss Joga
MOTTO NA DZIŚ:„Rób dobrze, a dobro do Ciebie wróci”

1 komentarz: