Italia to piękny kraj, przepyszne jedzenie, mili ludzie, tysiące zabytków i poczucie czasu, które prawie zwaliło nas z nóg;) Gdziekolwiek wybieraliśmy się po sesji jogi, wszędzie słyszeliśmy „10 minuts and you get to the place”. 10 minut i dojedziecie do Colloseum, do Pantheonu czy najlepszych makaronów w Rzymie. Wszystko fajnie, ładnie, tylko koniec końców okazywało się, że mamy iść 30, 40 a nawet 50 minut! Wracając ze Schodów Hiszpańskich o godzinie 23 wszyscy ledwo widzieliśmy na oczy a przystanku ani widu ani słychu. Jednak widząc tak kuszące miejsce, sami Jogini zaproponowali, że wykrzeszą z siebie resztki energii dla dobra ludzkości i Bloga Miss Joga. Asankami zafundowali sobie moc a nam dla oka piękne zdjęcie. Pozycje do wyboru do koloru. Oczywiście do autobusu dotarliśmy troszku później niż w zapowiadane 10 minut, ale kto by na to już zwracał uwagę. Rzym nocą - przepiękny. Polecam. Miss Joga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz