Oczywiście pytanie jest przewrotne, ponieważ są Święta i należy się nam chwila ciszy i spokoju z dala od wszystkich obowiązków. Ale czyż nie można połączyć przyjemnego z przyjemnym? I najpierw poćwiczyć chociaż kilka pozycji to co lubisz, to czego nie lubisz lub to nad czym aktualnie pracujesz a następnie w nagrodę zrobić sobie pyszną pomarańczową herbatkę z imbirem, goździkami i cynamonem? Myślę, że jest to wykonalne. To o czym warto pamiętać idąc ścieżką jogi, to systematyczność, aby praktykować chociaż 5-10 minut dziennie. Ostatnio jedna z uczennic powiedziała, ze myje zęby z jedną nogą na pralce i widzi efekty jak bardzo pomogło jej to w Utthita hasta padangusthasanie I. Zgadzam się z nią w 100%, jogę można nie tylko ćwiczyć wszędzie, ale i o każdej porze;) A zatem: asanka czy herbatka?
Dzisiejszy post ma nr 300:) ależ ten czas leci...
Pozdrawiam Was ciepło
Miss Joga
MOTTO NA DZIŚ:„Chciałabym przeżyć życie tak, aby moja dusza tańczyła w moim ciele”
MOTTO NA DZIŚ:„Chciałabym przeżyć życie tak, aby moja dusza tańczyła w moim ciele”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz