Takie hocki klocki robili jogini na sam koniec pobytu w Świeradowie Zdrój tydzień temu. Jestem bardzo ciekawa co wymyślą następnym razem w Rzymie;) A tak swoją drogą to odnoszę wrażenie, że nazwa warsztatu „Open up” nie była dla wszystkich tylko symboliczna, kilka osób naprawdę się otworzyło i przełamało lęki, ograniczenia jakkolwiek to nazwiemy. Pokonali strach i pierwszy raz stanęli np. na głowie czy na rękach lub zrobili asanę, która wcześniej była całkowicie poza ich zasięgiem.
Wiesz… STRACH jest tylko w naszym umyśle i będzie on zawsze trzymać nas z dala od wszystkiego, co jest dobre lub ekscytujące w naszym życiu. Będzie konsekwentnie ograniczać nas na każdym kroku i podsuwać nam wymówki dlaczego nie powinniśmy czegoś robić lub bardziej ryzykować. Nie piszę tu tylko w kontekście jogi czy asan, ale ogólnie o życiu. Konfrontacja z nim jest bardzo trudną, ale i jedyną metodą pokonania go i uświadomienia sobie, że życie jest zbyt piękne i krótkie, aby się cały czas bać. W końcu do odważnych świat należy, czyli do Ciebie również, prawda…?
MOTTO NA DZIŚ: „Odwaga to panowanie nad strachem, a nie brak strachu”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz